Która kobieta nie marzy o tym, by jeść słodkości i nie
tyć? No chyba każda! Niestety, nie znam sposoby, by to marzenie stało się naszą
rzeczywistością. Ale mam sposób na poprawę humoru za pomocą słodkości bez
wyrzutów sumienia. Nowa kolekcja Yankee Candle Cookie Swap Collection poleca
się na grudniowe wieczory!
Magic Cookie Bar – smakowita tarta z
czekoladowo-kokosowym kremem, wyraźną nutą brązowego cukru, wanilii i gałki
muszkatołowej. Zdecydowany ulubieniec z całej kolekcji. Bardzo lubię takie słodkie
kremowe ciasta, a ten wosk cudownie oddaje ten zapach. Moc jest dobra a zapach
pięknie rozchodzi po całym mieszkaniu. Nie przytłacza i nie mdli za sprawą słodkich
nut, ale zmusza ślinianki do intensywnej pracy ;)
Iced Gingerbread – coś dla miłośników korzennych nut i
świątecznych pierników. Na pierwszy plan wynurzają się nuty piernika, gałki
muszkatołowej, goździków oraz cynamonu. Po kilkunastu minutach wyłania słodycz
lukru, brązowego cukru oraz wanilii. Bardzo świąteczny, korzenny i klimatyczny
zapach. Napewno cudnie sprawdzi się w rodzinne weekendy ze wspólnym oglądanie
filmów czy bajek, gorącą herbatą i przedświąteczną krzątaniną.
Marry Berry Linzer – apetyczne kruche ciasteczka
wypełnione malinowym dżemem z wyraźną nutą migdałów. Smaczku dodaje także
obecność słodkich nut wanilii, bitej śmietany oraz lukru. Dzięki malinom całość
nie jest przesłodzona, więc wosk nie wywoła bólu głowy. Moc jest dobra w stronę
killerów, więc wrażliwe nosy muszą uważąć.
Cała kolekcja Cookie Swap jest mega apetyczna,
charakteryzuje się dobrą mocą i mimo względnej prostoty, zapachy chce się
odpalać znowu i znowu. Uważam, że cała kolekcja jest w sam raz na grudniowe
wieczory i znajdzie nie jednego zwolennika.
Jesli już paliłyście ciasteczkową kolekcję, to podzielcie
się swoimi wrażeniami! A może macie fajne przepisy tytułowych ciasteczek, to
wrzucajcie też w komentarzach, bo żaden wosk nie zamieni mi ciastka!
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza