Miniony tydzień był poświęcony relaksowaniu się. W pełni cieszyłam się
swobodą i świadomością, że nic nie muszę i teraz jestem zdana sobie samej.
Przez te dni dużo czytałam porządkowałam zapasy kosmetyków i delektowałam się
dobrym jedzeniem. Jestem święcie przekonana, że każdy człowiek potrzebuje kilku
dni w wersji slow, gdy małe sprawy i małe zmiany są w stanie dać najwięcej
radości.
Włoski kryminał?
Chcę Wam gorąco polecić książkę Gianrico Carofiglio pod tytułem „Świadek
mimo woli”. Czym ta książka wyróżnia się na tle innych kryminałów? Po pierwsze
jest napisana nie w imieniu śledczego czy osoby, która rozwiązuje zbrodnię,
lecz oczami adwokata. Po drugie, w finale i tak nie poznamy prawdy. Autor,
który nota bene jest prokuratorem, w bardzo szczegółowy sposób opisuje pracę adwokata
i jego postępowania mające na celu dowiedzenie niewinności klienta. Opisuje
wszelkie sztuczki wykorzystywane przez adwokatów i prokuratorów. Dla miłośników
kryminałów będzie to ciekawa lektura, bo można spojerzeć na bardzo dobrze wszystkim
znany gatunek literacki z zupełnie innej perspektywy. No a w tle mamy zmiany
wewnętrzne, które przeżywa naz główny bohater. Jego pogodzenie się z
przeszłością i próba naprawy dokonanych szkód. Lekka i przyjemna lektura, która
mimo wszystko zapada w pamięci.
Włoskie Śródmieście.
Do dobrej włoskiej lektury dobrze pasuje dobra włoska kuchnia. W Bydgoszczy
jest takie miejsce i ma totalnie nie włoską nazwę, co jeszcze bardziej zachęca
do odwiedzin. Restauracja „Śródmieście” znajduje się w centrum miasta przy
Placu Niepodległości 1 i serwuje głównie kuchnię włoską, ale kilka klasycznych
pozycji kuchni polskiej też tam znajdziecie. Ma ciekawy wystrój ze starymi
zdjęciami Bydgoszczy, ogólnie jest przytulnie i ładnie. Obsługa miła o pomocna,
polecony deser, czyli tiramisu z musem z borówek był wyśmienity. Zamówione
risotto z krewetkami, było bardzo dobre, lepszego w Bydgoszczy nie jadłam, co
nie oznacza, że takowe nie istnieje gdzie indziej. Jeśli będziecie w naszym mieście
lub tu mieszkacie, to gorąco Wam polecam tą restaurację. Napewno będziecie
zadowoleni.
Składniki makijażu.
Przez ostatnie trzy miesiące moim niezmienny ukochanym kremem BB jest
kosmetyk koreańskiej marki Dr.G. Pore + PerfectPore Cover BB SPF 30 PA++ długa
nazwa i o co tu chodzi. Jest to kosmetyk dedykowany skórze tłustej z rozszerzonymi
porami. Kosmetyk mam filtr spf 30 i wydłużoną trawałość. Pięknie stapia się z
cerą, wyrównuje jej koloryt i strukturę, faktycznie zmniejsza widoczność porów
oraz wszelkich niedoskonałości. Nie daje efektu maski, lecz ładne naturalne
wykończenie. Nie zapycha skóry i dobrze zmywa się olejem. Gorąco polecam, bo
używam go non stop i nie przestaję podziwiać efektu, jaki daje na skórze.
Kolejna nowość, to Hean Sculpting facial palette. W tej paletce najbardziej lubię bronzer, który ma ładny
chłodny odcień idealny do konturowania. Dobra pigmentacja i łatwa aplikacja
sprawują, że nawet zaspana jestem w stanie wykonać ładny makijaż twarzy. Róż z
tejże paletki w pięknym brzoskwiniowym odcieniu towarzyszył mi przez całe lato.
Jest dość rozświetlający, ale na opalonej skórze wygląda cudownie. Piękny
wakacyjny kolorek. Jeśli chodzi o rozświetlacz, to jest on najmniej udany z
całej trójki. Ma w sobie delikatne drobinki. Rozpieszczona gładką taflą
rozświetlenia z Wibo lub MySecret nie jestem chętna na obniżenie poprzeczki.
Pomadkę Rimmel w kolorze 070 Airy Fairy nie muszę Wam przedstawiać. Kultowy
odcień brudnego różu w chłodnej tonacji i rewelacyjnej kremowej konsystencji –
idealny wybór na chłodniejsze dni. A skoro wrzesień nas nie rozpieszcza, to
pomadka Rimmel gości na moich ustach codziennie przez ostatnie trzy tygodnie.
Macie ten kolor w swojej kosmetyczce?
A czym żyłyście Wy przez ostatnie kilka tygodni? Czy wrzesień przejdzie do
wyjątkowych miesięcy Waszego życia czy był to zwykły miesiąc wypełniony obowiązkami
i rutyną. A może właśnie w rutynie tkwi piękno życia?
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza