20:25
AA Etnic Nature: krem do rąk i krem do stóp, moja opinia.
W dzisiejszych czasach krem do rąk jest kosmetykiem tak samo chodliwym jak mydło czy żel antybakteryjny. Dzieje się tak z prostej przyczyny: dobrze nawilżone ręce zachowują swoją naturalną barierę ochronną od drobnoustrojów i innych patogenów. Skóra wysuszona, popękana i szorstka nie może ochronić nas przed szkodliwymi czynnikami i wtedy łatwiej nam coś przenieść na rękach. Jeszcze w czasach mojej pracy w laboratorium, gdzie noszenie rękawiczek ochronnych i ciągłe stosowanie płynów dezynfekujących mogło zniszczyć skórę w kilka dni, byłam przyzwyczajona ciągle mieć pod ręką dobry krem odżywczy. W normalnym życiu nie mam problemów z suchością dłoni, ale dzisiejsze czasy do normalnych nie należą.
12:18
Pielęgnacja dla początkujących: cera tłusta/mieszana.
14:39
Marka pof lupą: Full Mellow - zniewolenie zapachem.
Polską markę Full Mellow poznałam dzięki spotkaniu Nature of Woman, które organizuję wraz z Anetą. Widziałam te fantastyczne Stories, gdzie ogromna kolorowa kula do kąpieli zmienia wodę w tęczę i wszystko to wygląda bajkowo. Udało mi się poznać markę bliżej, więc pora na recenzję po kilku miesiącach używania kosmetyków tej marki.
22:19
#za15trzydziestka - minimalizm i detoks informacyjny.

W tym miesiącu miało być o włosach, o mojej metamorfozie i pielęgnacji. Ale z powodu choroby nie udało mi się trafić na fotel fryzjera, więc o włosach przeczytacie w kwietniu. Dziś znów będzie na poważnie, bo znów o minimalizmie oraz o detoksie informacyjnym i dlaczego te dwie sprawy idą w parze. Chciałabym zacząć od moich działań, które podjęłam z okazji Urodzin. Zawsze z tej okazji robię sobie mały prezent kosmetyczny. W tym roku postąpiłam inaczej: pozbyłam się 29 rzeczy (bo właśnie tyle wybiło mi lat) i mam w planach wykończenie 29 kosmetyków (w tym też miniaturek i świeczek). To konkretny krok w stronę zmniejszenia moich zapasów i odgracenia przestrzeni. Poszło w świat kilka książek, kilka ciuchów, oddałam kilka kosmetyków, zrobiłam porządki w dokumentach, więc miejsca w szufladzie jest więcej. Pozbyłam się starych czasopism i notatek ze studiów. Jak się okazało, 29 rzeczy to całkiem mało i szybko można wytypować takie zbędne przedmioty. Bardzo polecam robić sobie taki mały prezent na Urodziny. Bo zawsze w miejsce starych rzeczy przyjdą nowe, lepsze emocje i doświadczenia.
21:00
3xNIE - naturalne buble kosmetyczne #5.
Jestem bardzo wymagającą klientką i często krytykuję kosmetyki. Sama kupuję kosmetyki, które używam, więc stawiam im wysokie wymagania. Rozliczam je z obietnic producenta, a dobrze wiecie, jak marki potrafią zachwalać swoje produkty. Mimo mojej surowości, ostatni wpis z serii "Buble" pojawił się w kwietniu 2018 roku. Pora na nową porcję ostrej krytyki.